czwartek, 28 kwietnia 2016

Zima świata

Kwietniowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się jak zawsze w Bibliotece Publicznej w Torkach i stanowiło kontynuację twórczości światowej sławy pisarza Kena Folletta. Miesiąc temu tematem naszej dyskusji była powieść wspomnianego już autora pt. „Krawędź wieczności”. Dziś zajęliśmy się omawianiem drugiej część trylogii „Stulecie”- zatytułowanej „Zima świata”.

  „Zima świata” podobnie jak „Krawędź wieczności”- to powieść rozgrywająca się w kilku krajach, osadzająca losy bohaterów na tle historycznych wydarzeń. Autor opisał w niej  historię naszego kontynentu w najmroczniejszych czasach XX wieku, w okresie systemów totalitarnych- komunizmu i faszyzmu. Akcja części II rozpoczyna się w momencie dojścia Hitlera do władzy w 1933 roku. Follett swoją epicką podróż rozpoczyna od Niemiec, czasów kiedy mnożą się akty przemocy wobec Żydów, a „brunatne koszule” brutalnie występują wobec politycznych przeciwników partii nazistowskiej. Dalej obserwujemy Rosję tonącą w czeluściach stalinizmu i  Anglię, która trzymając bezpieczny dystans naiwnie wierzy w pokojowe rozwiązanie konfliktu. Na koniec autor ukazuje nam oblicze Ameryki, która nauczona doświadczeniem prowadzi politykę izolacji od „zamieszek” w Europie. Wspólnie z bohaterami powieści przeżywamy ich marzenia, romanse i życiowe wybory. Podążamy  śladami bohaterów walczących na frontach II wojny światowej. Uczestniczymy w bombardowaniu Londynu i ataku na „Pearl Harbor”. Z naszymi bohaterami rozstajemy się w pierwszych latach pokoju, gdy ważą się losy Niemiec podzielonych na okupacyjne strefy, a USA i ZSRR dzielą się strefami wpływów.
Po przeczytaniu „Krawędzi wieczności” już z pełnym przekonaniem sięgnęłam po lekturę drugiej części trylogii. Ken Follett zagwarantował mi mile spędzony czas. Wciągająca fabuła powieści sprawiła, iż bardzo szybko zżyłam się z jej bohaterami. Razem z nimi próbowałam odnaleźć się w coraz trudniejszych czasach, gdzie niejednokrotnie wiara w ideologię dzieliła bliskich sobie ludzi. Wspólnie z nimi brałam udział w podejmowaniu trudnych życiowych decyzji, aktach heroizmu i podłości. Dzięki Follettowi, oprócz interesujących losów poszczególnych rodzin, otrzymałam również niezłą powtórkę z historii XX wieku.
M.H. 








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz